ST44-1099
2004-04-20 - Gdynia - ST44-1099 na terenie Gdyni Grabówka. Lokomotywa przyjechała z Zajączkowa Tczewskiego na tokarnię podtorową. Zwracają uwagę kraty na oknach bocznych maszynowni. Początkowo, lokomotywa posiadała również okratowane okna czołowe.
D29
Dodano2020-04-02 10:42:06
PrzewoźnikPKP Cargo S.A.
Województwopomorskie
Autortokarz76
Wyświetleń1473
AkceptacjaPetelicki Data: 2020-04-02 12:26:06

Komentarze

chester2020-04-03 16:07:25 |
Wrzucę wieczorem, mam portretową z szopy. Co ciekawe - szyby w drzwiach od początku nie były okratowane.
arctodus11112020-04-03 15:09:03 |
Jakby ktoś chciał zobaczyć okratowaną wersję to tutaj:
http://rail.phototrans.eu/14,37215,0,_______________M62_ST44_1099.html
tokarz762020-04-03 13:01:40 |
Głównym czynnikiem który spowodował demontaż krat z okien kabin maszynisty były względy bezpieczeństwa maszynistów w przypadku zaistnienia wypadku. Okna są traktowane jako jeden z wariantów wyjścia awaryjnego - kraty czyniły kabinę maszynisty pułapką bez wyjścia. Mam fotkę w pełni zakratowanej lokomotywy - nie jestem jej autorem, więc nie wiem, czy mogę ją opublikować.
chester2020-04-02 20:15:22 |
(cd - jest limit znaków) zajączkowskie gagariny, nawet ściągnięto do tego celu inne maszyny (np. bydgoską 1109), ale żadna z innych nie miała takiego outfitu. Jeśli ktoś zna inne szczegóły tej akcji, fajnie byłoby uzupełnić historię.
chester2020-04-02 20:13:41 |
Potwierdzam, @Petelicki. Byłem na szopie w Zającu w dzień czy dzień po ukończeniu rychtowania tego egzemplarza (też mam fotę w 100% kratach, 24 maja 2003). Otóż wtedy wprowadzono inny model obsługi Rafinerii Gdańskiej - zamiast zmieniać loka na stacji Gdańsk Olszynka, (z cargowskiego na rafineryjny) co powodowało wiadomo co, postanowiono wjeżdżać pociągiem bezpośrednio do rafinerii, bez postoju na Olszynce. Obawiano się, że miejscowe szejki naftowe (kradzieże z cystern, odwierty w rurociągach) będą próbować blokować pociąg iże drużyny trakcyjne mogą być w szczególny sposób narażone na akty agresji. Stąd te kraty na oknach - miało to taranować wszystko na drodze. Rzeczywistość okazała się jednak inna - nikt na pociągi nie napadał, nie próbował zatrzymać, nie wiem jak, ale "jakoś" się to ułożyło, no a niedługo potem Lotos Kolej przejął 100% pociągów od siebie i gagariny przestały być do tego potrzebne. Warto wspomnieć, że do Olszynki jeździły wszystkie zajączkow
Czapajew2020-04-02 19:20:51 |
Na Szarleju to i do strzelaniny doszło kiedyś pomiędzy "mafią paliwową" a SOKiem.
Petelicki2020-04-02 18:56:28 |
Na Śląsku to norma przy napadach na pociągi z węglem np. w Siemianowicach Śląskich. I tak proceder trochę już się zmniejszył, ale wcześniej było to o wiele większą normą. Linia z Rudy Czarnego Lasu, okolice Bytomia, Siemianowic czy Zabrza Makoszów. Tam nadal zamiast tłucznia leży węgiel.
EN57fan2020-04-02 18:31:09 |
O ile okratowanie jak najbardziej może wydawać się słuszne (nie potwierdzę jego genezy, ale pamiętam że mówiło się wtedy o problemie "napadów", okolica była strasznie bandycka), to malowanie a'la radiowóz wydaje się trochę komiczne, czyżby ktoś się łudził że miało by to zmylić łobuzów? ;)
specjal8592020-04-02 16:41:53 |
Okratowanie pasowało by na wybryki chuliganów ale co masz na myśli pisząc napady? Serio dochodziło do sytuacji gdzie rzucano kamieniami w lokomotywe celem zatrzymania składu?
Petelicki2020-04-02 16:29:29 |
Potwierdzi ktoś, że genezą tego malowania i okratowania były częste napady na pociągi z paliwem z Olszynki? Podobno wpadli na pomysł "upolicyjnienia" tej maszyny aby jakoś zapobiegać temu.
arctodus11112020-04-02 15:05:55 |
Na rail.phototrans.eu jest fotka tego dziada w wersji full krata.
chester2020-04-02 14:02:00 |
I czołowe i boczne kabiny, literalnie wszystkie. Boczne kabiny zdjęto najszybciej (nawet papierów nie można było przez okno podać), wręcz po paru dniach.

Zaloguj się lub zarejestruj, aby móc dodawać komentarze


IPT v 1.4 - Copyright by ForumKolejowe.pl - 2011-2020 - Created by przem710
Czas wygenerowania strony: 0.06470 sekundy, zapytań SQL: 8